piątek, 27 lipca 2012

Wieczornie

Za chwilę idę na swój wieczór panieński. Spragniona imprez, muzyki, tańca. Spuszczona ze smyczy. Wierna. Cieszę się na to wyjście jak nie wiem. Cieszę się, że ktoś wpadł na pomysł, żeby ze mną tego dnia być. Dziękuję im za to. Babskie grono jest jednak fajne ;-)

PS. Dawno tak na nic się nie szykowałam. I wiecie co? Podoba mi się to. ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz