czwartek, 7 lutego 2013

Polowanie

Na butelkę się zdecydowałam. Wygrał Avent. Czekam teraz na przesyłkę ;-) Udało mi się kupić butelkę za 16 zł (125 ml), co wydaje mi się dobrą ceną. 

Mąż był w delegacji. Krótkiej, ale czekała mnie noc bez niego. Spakowałam się więc i pojechałam do dziadków na wieś. Tam czuć już wiosnę. Babcia wkłada już do ziemi "ziarenka" papryki, pomidorów. Powoli zaczyna myśleć o innych warzywach. I to słońce, które wysyła naprawdę ciepłe promienie! Przy okazji odwiedziłam koleżankę, która obdarowała nas ogromną ilością ubranek. I dzisiaj, gdy je przeglądałam i segregowałam (jednak jeszcze nie podliczyłam całości) doszłam do wniosku, że będę musiała się opamiętać i naprawdę nic już więcej nie kupować. W przyszłym tygodniu usiądę, policzę, posprawdzam, ile czego i w jakim rozmiarze mam. I będę się trzymała z dala od sklepów z ubrankami dla niemowląt. Czas na inne zakupy. A wiele jeszcze zostało. I z tym jednak sobie poradzimy. Tak wielu ludzi dookoła nam pomaga.

Dziecko moje wydaje się być mniej aktywne. Wydaje mi się, że zmieniło pozycję. Kopnie raz na jakiś czas, wieczorem puści serię do taty i w nocy (ale to czasami!) się pokręci. Trochę mnie to martwi, ale każdy mówi, że to normalne. Aktywność dziecka w łonie matki się zmienia: raz jest większa, raz mniejsza. Grunt, że jest. A sprawdzam to obsesyjnie.

Dziś przez niemal wszystkie przypadki odmieniamy słowo "pączek". Ja kilka ich zjadłam (nie powiem ile). Lubię tę słodkości ;-) A jutro słodkość zostanie obrzydzona. Oto wybieram się na zbadanie poziomu glukozy. I chlup! 


10 komentarzy:

  1. oj, badanie glukozy jest okropne. Pali licho smak. Po wypiciu tego świństwa jest się naprawde długo uwięzionym w przychodni. I jeszcze trzeba raczej być stacjonarnym, gdyż ruch powoduje obniżenie poziomu cukru.
    Weź sobie koniecznie jakąś książkę. Albo jeśli masz odpowiedni telefon ściągnij sobie poradnik dla rodziców i w międzyczasie się dokształcaj. Recenzowałam taki jeden poradnik i mogę go z czystym sumieniem polecić: http://mine-inside-out.blogspot.com/2013/01/moje-dziecko.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z rady skorzystała. Siedziałam i czytałam całkiem niezły kryminał.
      Do poradnika chętnie zajrzę, tylko muszę skorzystać z męża telefonu ;-)

      Usuń
  2. nie cierpie glukozy ;) powodzenia

    OdpowiedzUsuń
  3. Ładny już ten brzusio!!! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi też się podoba ;-) Tylko z garderobą mamy kłopot.

      Usuń
  4. Badanie glukozy jeszcze przede mną. Ale co takiego strasznego jest w wypiciu słodkiego płynu?
    O czymś nie wiem? ;)

    Ubranka od koleżanek, sióstr i ciotek są super. Często prawie nowe a dla nas to spora oszczędność:)
    Ja tam lubię takie wymianki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko ja nie znoszę słodkich napojów. Herbaty nawet nie słodzę. Ale przeszłam przez to badanie, wynik jest dobry, więc cieszy mnie to bardzo.

      Usuń
  5. a mi glukoza smakowała ;) możesz dodać cytryny trochę, by smak zmienić. Ja wypiłam bez tego :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pani w przychodni nawet o cytrynie nie wspomniała. ;-(

      Usuń