poniedziałek, 15 kwietnia 2013

Ekonomicznie i praktycznie


Wiosna! Tak, ja wiem, że wczoraj i dzisiaj każdy o tym mówi/ pisze/ słyszy... Ale to takie optymistyczne! Takie radosne! Piękne!



Wczoraj staliśmy się właścicielami pierwszego pojazdu naszego Janka. ;-) A było tak... 
Nie mam problemu z kupnem używanych rzeczy, sprzętów. Wielbię lumpeksy (zwłaszcza jeden na moim osiedlu), niesamowicie chwalę i polecam portal Tablica.pl. I właśnie na nim znalazłam fotelik Recaro wraz z adapterami do wózka Jedo. Właśnie o takim marzyliśmy, choć cena w sklepie dość wysoka. Zadzwoniłam, pojechaliśmy, obejrzeliśmy i ... jest nasz. Fotelik był w idealnym stanie. Pozostaje ściągnięcie materiału i wypranie go (choć jest zamknięty w kartonie, kurz z naszego remontu i tam się dostał).

Wózek też chciałam kupić używany, ale z nim problem był większy. Ciągle szukałam i znaleźć nie mogłam: a to kolor mi nie odpowiadał, a to bardzo zniszczony był. I w piątek postanowiłam, że próbuję ostatni raz. I znalazłam. Jedo Fyn - idealny kolor, czarny stelaż. Krótka wiadomość do Sprzedającej i umówiłyśmy się na obejrzenie wózka (musieliśmy pokonać ok. 40 km). I tam po raz kolejny zobaczyłam, że można dbać o rzeczy i utrzymać je w stanie niemal idealnym. Uwierzcie mi - kupiliśmy wózek, który - owszem, ma niewielkie ślady użytkowania - ale wygląda jak nowy! Wyprany, wyczyszczony, w 100% sprawny. Ponownie nabyliśmy wymarzoną dla nas rzecz za połowę ceny. Pani Karolina (Sprzedająca) zaproponowała nam ponadto kilka innych drobiazgów. Zakupiliśmy od niej leżaczek Fisher Price oraz matę. Również za połowę ceny. I jest fajnie ;-) Tak pieniądze to ja lubię wydawać. 

Ten post nie ma na celu chwalenia się (to nie moja natura). Chcę pokazać, że można za mniejsze pieniądze kupić to, co się chce. Można, choć czasy trudne, trochę pokombinować, pomóc innym czy nawet wzbogacić się. Lubię robić zakupy od innych mam, więc jeśli macie jakieś ubranka, sprzęty, zabawki, to naprawdę warto je publicznie pokazać. Wy zarobicie parę groszy, a mamy i dzieci - dobrą jakość za niższą cenę. 

7 komentarzy:

  1. Również śledzę tablicę :) u nas niestety trudno było o jakiś dobry wózek... ale co jakiś czas sprawdzam inne akcesoria typu zabawki, maty właśnie, pewnie coś zakupię bo ceny za nowe produkty są kolosalne a dziecko może się zainteresuje zabawką, może nie a na pewno nie na długo :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo to mądre i rozsądne jest :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem tego samego zdania. fajne gadżety i nie tylko mozna kupić za mniejsze pieniążki. Zresztą dzieci tak szybko rosną, że nowych i tak by się nie wykorzystało :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też kupiłam używany wózek,ale wygląda jak nowy:-)za baaardzo małe pieniądze i kupiłam go okazyjnie już w 3 miesiącu:-D

    OdpowiedzUsuń
  5. W końcu ktoś normalny! Myślałam, że tylko ja mam takie zdanie co do używanych rzeczy, szczególnie dla dzieci. Jak czytam niektóre blogi to nadziwić się nie mogę ile niektórzy wydają na rzeczy, które nie dość, że nie są niezbędne to jeszcze zabójczo drogie. Zapraszam do mnie:
    http://mama-maluszka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja nie kupuję używanych rzeczy :P ale tylko dlatego, że wózek czy łóżeczko, matę i inne zabawki dostaliśmy od rodziny po starszych dzieciach ;)
    I wcale mi nie przeszkadza, że są używane. Ważne, że w dobrym stanie.

    OdpowiedzUsuń
  7. ja kupuję używki w dobrym stanie i nie wstydze się tego :)
    nominowałam Cię do zabawy : http://drugianiol.blogspot.com/2013/04/liebster-blog.html

    OdpowiedzUsuń