niedziela, 28 października 2012

Wyprawa na strych

Przeziębienie zostało zminimalizowane. Nie pokonałam go do końca, ale czuję się już lepiej. Mogę przynajmniej oddychać. 
Wczoraj po wizycie u szwagierki zostaliśmy właścicielami łóżeczka dla Maluszka, stelaża pod wanienkę i cudownego (boskiego!) krzesełka. Ma ono - uwaga! - ponad 40 lat. Niesamowicie solidne, piękne, stylowe. Wszystko wymaga gruntownego odświeżenia, wyczyszczenia, wymalowania (ten punkt zostanie pominięty w przypadku stelaża do wanienki). Najwięcej pracy będzie z łóżeczkiem. Leżało ono na strychu i będzie trzeba skompletować dolny stelaż, bo szczeble były ułożone luzem. Mąż jest jednak pełen zapału i sądzi, że zrobi z tym porządek. Łóżeczko praktycznie nie było używane, bo szwagierka spała zarówno z synkiem jak i córeczką w swoim łóżku. W łóżeczku maluchy leżały może kilka razy. Do tego kupimy nowy materacyk i pościel. I będzie pięknie.
Krzesełkiem zajmiemy się później, bo wiadomo - przez pierwszy rok się nie przyda.
Może za szybko się za to zabieram, bo nie powiem - czasem zaglądam na Allegro czy Tablicę, aby rozejrzeć się wśród ofert pościeli, wózków, ubranek, itp. Nic jeszcze nie kupuję, ale chciałabym wiedzieć, czego będę mogła się spodziewać. Zapewne wiele rzeczy kupimy używanych (wózek, nosidełko do auta, kilka ubranek).  Niestety nie stać nas na wyprawkę, która w całości składałaby się z nowych rzeczy. Myślę jednak, że Maleństwu szkody tym faktem nie zrobię. Pieniądze nie są tu najważniejsze. Wiadomo ;-)

6 komentarzy:

  1. ja rowniez uwazam, ze we wszystko nowe nie ma co inwestowac ;)
    a krzeselko do karmienia troszke wczesniej moze sie przydac, jak juz dziecko bedzie swobodnie siedzialo - kolo 7-8 miesiaca podejrzewam ;) no ale fakt - sporo czasu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdążymy je przygotować ;-) Będzie cieszyło oko i mam nadzieję, że spodoba się Maleństwu ;-)

      Usuń
  2. super, że już tyle macie... my na razie nic :) tzn wiem, że mam gwarantowaną pomoc od przyjaciółki i siostry, które swoje maleństwa właśnie odchowały. Wszystko nowe? Chyba tak się nie da. Choć my wiele rzeczy będziemy musieli kupić łózeczko, pościel, wózek nowe, ale jednak to, co dostaniemy, czyli ubranka itp to już duża pomoc. Codziennie oglądam masę rzeczy, ale na razie nic nie kupuję wedle przesądu a Ty? Chociaż nie ukrywam tak mnie kusi np takie maleńkie buciki... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic jeszcze nie kupiłam. Wszystko co mam, to dostałam albo wiem, że dostanę. Kuszą mnie małe skarpeteczki czy śpioszki, ale trochę się boję tak szybko je kupować. Jeszcze poczekam!
      I czekam na nowy post u Ciebie!

      Usuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nominowałam Cię, szczegóły u mnie na blogu. Zapraszam:)

    OdpowiedzUsuń